piątek, 22 kwietnia 2016

Pytanie o ważki z koralików





"Zauroczyły mnie te przepiękne WAŻKI (szczególnie zielona) bo uwielbiam ten kolor - wszystko co zielone chciałabym mieć na własność... Dlatego proszę Cie o przesłanie mi instrukcji robienia takich ważek (jeśli to starczy na ich wykonanie?) bo nawet nie mam pojęcia jak się do nich zabrać i jakie koraliki potrzebne." Irena J


Odpowiadam

To nie jest tajemnica - wzór na skrzydła ważek pochodzi z koreańskiej strony ArtBeads:


Wzór rozpisany jest krok po kroku, ściegiem peyote. Skrzydełka robiłam zawsze na żyłce (0,14-0,16mm) koralikami 15/0 lub cylidrycznymi 12/0 Toho Treasure/Miyuki Delica. Wyraźna jest różnica w rozmiarach:


Na uszyciu 4 skrzydełek kończy się moje śledzenie wzoru, ale nic nie stoi na przeszkodzie by wykonać ważkę zgodnie z założeniem schematu. Po uszyciu skrzydełek przyszywam je do plastikowego bądź szklanego kryształka w metalowej bazie w rozmiarze 7x15mm (przy wrzeciono-kształtnych) lub ok 7-9mm średnicy (przy okrągłych). Porównanie okrągłych i wrzecionowatych brzuszków:
Takie kryształki nazywa się montee lub po prostu kryształek w metalowej bazie. W anglojęzycznych sklepach można szukać "sew on with claws". Moim źródłem jest sklep FashionBegin na ebay. W Polsce można je nabyć m in. w Royal Stone.

Metalowa baza ma dziurki, które bywają ostre, dlatego trzeba zachować szczególną uwagę przy szyciu. Dodatkowo używam też nieoczywistych otworów w bazach z kryształkami - przechodzę  żyłką pomiędzy kryształkiem a metalową ramką. Do kryształka przyszywam odwłok, wykonany ściegiem cubic RAW. I na końcu montuję parę oczu stosując kryształki Fire Polish 4mm oraz przyklejam zapięcie broszkowe - najmniejsze z możliwych, takie z jedną dziurką.

Zszywając wszystkie elementy anatomii ważki do kryształka nie używam schematu, zwykle robię to na żywioł. Doświadczenie pokazało, że jeden wieczór spędzam na doborze kolorów i uszyciu skrzydełek (ok 20min/sztuka), a drugiego wieczoru potrzebuję aby zszyć całość.

Podejmiesz ważkowe wyzwanie?


Skomentuj lub udostępnij:

sobota, 16 kwietnia 2016

Pytanie o koralikowe koncówki do bransoletek



"Próbowałam kiedyś zrobić koralikowe zakończenia, takie jak w Pani pracach ale coś mi nie wychodzi czy mogę liczyć na jakieś wskazówki?" Agnieszka S.

"Bardzo interesuje mnie, jak się wykonuje zakończenia z koralików? Czy mogłaby Pani udzielić mi kilku wskazówek, jak wykonać takie zakończenie, które jest atrakcyjniejszą alternatywą dla wklejanych końcówek? Z góry dziękuję za pomoc" Monika P.


Odpowiadam

Nie zliczę, ile wiadomości trafiło do mnie, dotyczących koralikowych zakończeń do sznurów szydełkowo-koralikowych. Metod jest tyle ile ściegów tubularnych, ale pokażę tę którą stosuję najczęściej. Czyli peyote. Dla osób mających już za sobą starcie z koralikowymi kulkami szytymi właśnie ściegiem końcówka z koralików okaże się banałem.


Końcówkę wyplatam zwykle z tej samej wielkości koralików co użyte w sznurze. Podstawowa wersja końcówki zmieści sznur na 5 do 7 koralików w rzędzie.

1. Na ok 40-50 cm nić bądź żyłkę nabieramy 4 koraliki i przechodzimy raz jeszcze przez pierwszy z nich, tworząc "kołeczko".
2. Dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koraliki z poprzedniego rzędu (cztery razy), pamiętając by na końcu przejść jeszcze raz przez pierwszy dodany w tym rzędzie koralik.
3. Dodajemy po dwa koraliki pomiędzy koraliki z poprzedniego rzędu (cztery pary), pamiętając by na końcu przejść jeszcze raz przez pierwszy dodany w tym rzędzie koralik.
4. Dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koralik z poprzedniego rzędu, również pomiędzy koraliki z par. W sumie w tym rzędzie dodamy osiem koralików. Pamiętamy by przejść jeszcze raz przez pierwszy dodany w tym rzędzie koralik.
5. Dodajemy znów po jednym koraliku pomiędzy koralik z poprzedniego rzędu. Pamiętamy by przejść jeszcze raz przez pierwszy dodany w tym rzędzie koralik.
6. Dodajemy znów po jednym koraliku pomiędzy koralik z poprzedniego rzędu. Pamiętamy by przejść jeszcze raz przez pierwszy dodany w tym rzędzie koralik.


I tak dalej! Powtarzamy dodawanie koralików, rząd po rzędzie do uzyskania odpowiedniej długości końcówki. Uzyskaną osłonkę na sznur koralikowy można przyszyć, przeszywając kilkakrotnie przez wnętrze sznura lub po prostu przykleić (tu trzeba uważać by klej nie wypłynął przez szczeliny pomiędzy koralikami, co mogłoby wpłynąć ujemnie na estetykę pracy).

Końcówce można dodać kilka koralików w formie uchwytu do ogniwek lub zapięcia.

Co zrobić gdy mamy do czynienia z grubszym sznurem? Można wykonać analogiczną końcówkę zaczynając od większej liczby koralików, np. od 5 lub 6.


Skomentuj lub udostępnij:

niedziela, 10 kwietnia 2016

Pytanie o schematy z DBBead




"Korzystałam Twojego kursu lecz nie wiem co robię źle. Nie wychodzi mi płaska bransoletka lecz jakiś dziwak. Inne bransoletki (okrągłe) wychodzą mi w miarę dobrze. Może źle nawlekam koraliki. Nie bardzo wiem jak czytać schematy" Mirka

"Mam jeszcze jedną prośbę, czy mogłabyś jakoś po polsku (łopatologicznie) wyjaśnić jak czytać schematy, bo ja ich nie łapię." Ewelina S.


Odpowiadam

Schematy, jakie przedstawia nam oprogramowanie stworzone do rysowania wzorów sznurów autorstwa Damiana Brunolda, na pierwszy rzut oka mogą się wydawać skomplikowane. Programy do ich rysowania tj. starszy DB-Bead i nowszy JBead, są opatrzone prostym interfejsem. Używam Jbead, narysowałam popularny wzór w kwiatki i to co mamy nawlekać oznaczyłam ramką:


W tym niezbyt skomplikowanym wzorze należy koraliki nawlekać albo od góry ku dołowi czyli:

1 zielony, 2 czerwone, 4 zielone, 1 czerwony, 1 żółty, 1 czerwony, 4 zielone, 2 czerwone.

Albo zupełnie odwrotnie, od dołu ku górze.

2 czerwone. 4 zielone, 1 czerwony, 1 żółty, 1 czerwony, 4 zielone, 2 czerwone, 1 zielony.

Po nawleczeniu jednej sekwencji, powtarzamy czynność nawlekania do osiągnięcia potrzebnej długości. Tutaj przypomnę prosty przelicznik:

to co chcemy uzyskać (w cm) x l. koralików w rzędzie = to co musimy nawlec (w cm)

Liczba koralików w rzędzie na schematach oznaczona jest jako średnica lub circumference.

Teraz bardziej skomplikowana opcja.


Opcja pierwsza:


Zaczynamy od góry, od skrajnej lewej kolumny, czyli od:
1 zielony, 1 żółty, 1 zielony, 1 żółty, 2 zielone.
Nawlekamy sekwencję w doł kolumny, tj. do 2 zielonych. Następnie przesuwamy się do kolejnej kolumny, w prawo, zaczynając nawlekanie od 1 żółtego i przesuwamy się w dól kolumny.

Opcja druga:


Zaczynamy od skrajnej prawej kolumny, od dołu, czyli od:
1 zielony, 1 pomarańczowy, 1 zielony, 1 żółty.
Nawlekamy całą kolumnę, przesuwając się w górę. Następnie przechodzimy w lewo, do dołu kolejnej kolumny, gdzie zaczynamy od 2 zielonych i pniemy się w górę.

Należy pamiętać, by trzymać się raz wybranej ścieżki, i nawlekać ją do uzyskania odpowiedniej długości. Teraz najważniejsze jest aby się nie pomylić w nawlekaniu sekwencji, chociaż i na to są sposoby, ale o tym innym razem:)

Przydatne linki:

Stąd ściągniesz program DB-Bead w wersji spolszczonej.

Tu znajdziesz krótki poradnik obsługi programu.


Skomentuj lub udostępnij:

niedziela, 3 kwietnia 2016

Pytanie o autentyczność kryształków rivoli

"Kupiłam ostatnio w sklepie z koralikami okrągłe kryształki opisane jaki rivoli, ale wierzyć mi się nie chce ze to Swarovski. Czy można rozróżnić podróbki od prawdziwych?" Renata S.


Odpowiadam

Słowo "podróbka" kojarzy się jednoznacznie negatywnie, natomiast w tym przypadku mamy do czynienia raczej z imitacją. Na rynku znajdują się okrągłe kryształki o podobnym stożkowym szlifie jak rivoli od Swarovskiego. Kryształki takie mogą być szklane lub plastikowe i zwykle pochodzą z fabryk w Czechach lub Chinach. Od oryginałów odróżnia je nieco szlif - mają też grubsze brzegi, inny kolor srebrzenia (tyłu). Wadą jest ścieralność srebrzonej powłoki - niestety bywa ze ściera się bardzo szybko. Zaletą kryształków podobnych do oryginalnych rivoli Swarovskiego jest fakt ich występowania w większej gamie kolorystycznej oraz to, że są tańsze. Do wielu projektów właśnie te imitacje mogą mieć idealne zastosowanie:)


Poniżej schemat, który może na pomóc odnaleźć się pośród kryształków rivoli.


Przygotowałam mały test-zabawę, który ułatwi nam rozpoznanie rivoli od Swarovskiego od imitacji.

A. Z lewej czy z prawej?

Małe ułatwienie:


Z lewej Swarovski silver night, z prawej szklany kryształek. Na pierwszy rzut oka, kryształki są bardzo podobne, ale też różnią się szerokością rantu:


B. Z lewej czy z prawej?


A teraz od tyłu:


Podobne prawda? Zatem, spójrzmy na wysokość/grubość rantu.


Z lewej imitacja, z prawej Swarovski Vitrail Medium. Jakość wykonania imitacji jest tutaj średnia, widoczne są zarysowania na obu stronach kryształka. 

C. Z lewej czy z prawej?


I od tyłu:


Z lewej Swarovski w kolorze z najnowszej kolekcji - Yellow Opal, a po prawej plastikowy kryształek-imitacja. 


Jak Wam poszło? 

Dla smaku dodam jeszcze kilka zdjęć, które prezentują różne mniej lub bardziej podchwytliwe warianty kryształków w kształcie rivoli. 

Swarovski Powder Color z kolekcji Wiosna/Lato 2016

Kryształy od MATUBO, kolory Pearl i Alabaster

Swarovski z powłoką nałożoną od przodu przez inną firmę. 
Kolor powłoki "Green Sphinx", niestety ulega ścieraniu. 

Swarovski z powłoką nałożoną od tyłu przez inną firmę. 
Nazwa koloru - Peacock.


Skomentuj lub udostępnij: